Mimo że koty udomowiono około 9,5 tys. lat temu, a psy jeszcze wcześniej, bo około 12,5-17 tys. lat temu, to ich pozycja w życiu człowieka ciągle się zmienia, czy wręcz – umacnia. Dla wielu osób dom bez futrzanego przyjaciela nie byłby kompletny, a czworonóg ma status pełnoprawnego członka rodziny. Trzeba jednak pamiętać, że sprawowanie opieki nad zwierzęciem domowym to nie tylko przyjemności, lecz również obowiązki, które wynikają z przepisów prawa. Każdy opiekun – niezależnie od swojego wieku – musi je realizować!
Co na to prawo?
Głównym aktem prawnym, do którego należy sięgnąć, jest ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (Dz.U. Nr 111, poz. 724 ze zmianami, dalej zwana skrótowo „u.o.z.”). Na gruncie jej przepisów koty i psy zaliczają się do ,,zwierząt domowych”, czyli zwierząt tradycyjnie przebywających wraz z człowiekiem w jego domu lub innym odpowiednim pomieszczeniu, utrzymywanych przez człowieka w charakterze jego towarzysza (art. 4 pkt 17 u.o.z.).
Po pierwsze – zwierzę nie jest rzeczą! I nie wynika to tylko z przekonania osób, którym zwierzęta są bliskie. Jest to potwierdzone przepisami prawa, a konkretnie art. 1 ust. 1 u.o.z., stanowiącym, że zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą, a człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę. Po drugie, zwierzęta należy traktować humanitarnie (art. 5 u.o.z.), czyli z uwzględnieniem potrzeb zwierzęcia i przy zapewnieniu mu opieki i ochrony (art. 4 pkt 2 u.o.z.). Dlatego każde zwierzę należy traktować indywidualnie, ponieważ trzeba zadbać o zaspokojenie jego potrzeb, a te mogą być różne, zależnie m.in. od rasy, wieku czy stanu zdrowia pupila.
Kolejne przepisy precyzują wyżej wspomniane obowiązki o ogólnym charakterze. I tak według art. 9 ust. 1 u.o.z. kto utrzymuje zwierzę domowe, ma obowiązek zapewnić mu pomieszczenie chroniące je przed zimnem, upałami i opadami atmosferycznymi, z dostępem do światła dziennego, umożliwiające swobodną zmianę pozycji ciała, odpowiednią karmę i stały dostęp do wody. Warto zwłaszcza zapamiętać, że karma podawana pupilowi musi być odpowiednia, czyli dopasowana do jego potrzeb. Tymczasem, niestety, pokutuje przekonanie, że skoro dla człowieka jakiś produkt jest odpowiedni, to tym bardziej dla jego zwierzęcia (co tyczy się np. resztek z obiadu). Trzeba też zwrócić uwagę, że nawet jeśli dla danego zwierzęcia określone pożywienie jest dobre, to nie znaczy, że powinno się nim karmić każde inne zwierzę. Warto jednak skonsultować z lekarzem weterynarii, czym i jak karmić pupila, jeśli nie mamy pewności. A także pamiętać, że utrzymywanie zwierzęcia bez odpowiedniego pokarmu lub wody przez okres wykraczający poza minimalne potrzeby właściwe dla gatunku może stanowić znęcanie się nad zwierzęciem (art. 6 ust. 2 pkt 19 u.o.z.).
Dalej, z art. 9 ust. 2 u.o.z. wynika zakaz trzymania zwierząt domowych na uwięzi w sposób stały dłużej niż 12 godzin w ciągu doby lub powodujący u nich uszkodzenie ciała, lub cierpienie oraz niezapewniający możliwości niezbędnego ruchu. Długość uwięzi nie może być krótsza niż 3 m. Trzeba się jednak zastanowić – czy nasz towarzysz życia, jakim niewątpliwie może być pies lub kot – powinien być w ogóle uwiązany?
Ponadto utrzymywanie zwierząt w niewłaściwych warunkach bytowania, w tym utrzymywanie ich w stanie rażącego zaniedbania lub niechlujstwa, bądź w pomieszczeniach albo klatkach uniemożliwiających im zachowanie naturalnej pozycji może być poczytane za znęcanie się nad zwierzęciem (art. 6 ust. 2 pkt 10 u.o.z.). Pod pojęciem „rażącego zaniedbania” rozumie się drastyczne odstępstwo od określonych w ustawie norm postępowania ze zwierzęciem, a w szczególności w zakresie utrzymywania zwierzęcia w stanie zagłodzenia, brudu, nieleczonej choroby, w niewłaściwym pomieszczeniu i nadmiernej ciasnocie (art. 4 pkt 11 u.o.z.). Z tego przepisu – jak również m.in. z ogólnego obowiązku humanitarnego traktowania zwierząt – wynika obowiązek leczenia zwierząt. Oczywiście – zgodnie ze wskazaniami lekarza weterynarii. Leczenie zwierzęcia to zatem nie fanaberia, tylko obowiązek odpowiedzialnego opiekuna.
Obowiązków, ciążących na opiekunach zwierząt, jest jeszcze więcej, ale te, które wymieniono powyżej, mają kluczowe znaczenie. W przypadku ich rażącego naruszenia może wchodzić w rachubę odpowiedzialność za wykroczenia lub przestępstwa, określone przepisami u.o.z. Może także dojść do czasowego odebrania zwierzęcia w trybie administracyjnym (art. 7 u.o.z.). Wiek opiekuna – nawet zaawansowany – zasadniczo nie wyłącza po jego stronie takich konsekwencji. Jak czytamy w „Małym Księciu” – „stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś”!
Autor: Adwokat dr Piotr Dobrowolski, o którym można przeczytać tutaj