Coraz powszechniejsze staje się stosowanie protekcjonalnego języka wobec starszych, który przypomina mowę kierowaną do małych dzieci. W języku angielskim jest określany jako ,,elder speak”, zaś w Polsce przyjęto nazywać go ,,dziadurzeniem”.
Mimo że to pojęcie wprowadzono w 2020 r., już wcześniej dostrzegano takie zjawisko. Zazwyczaj zawiera się ono w stosowaniu uproszczonego języka, krótszych wypowiedzi, większej ilości powtórzeń, pytań i zdań rozkazujących. Innymi jego cechami jest zwracanie się do osób starszych bezpośrednio na ,,ty” bądź za pośrednictwem zwrotów ,,kochanie”, ,,dziadziusiu”, a także używanie formy osobowej ,,my” zamiast ,,ja”.
Skąd takie zachowanie?
Główną przyczyną takich zachowań jest przekonanie młodszych pokoleń, że osoby starsze są słabsze, mają deficyty poznawcze i są zależne od innych. Choć mogłoby się wydawać, że takie postępowanie nie niesie żadnych negatywnych konsekwencji i może wynikać z troski, jest zazwyczaj postrzegane jako przejaw przemocy psychicznej. Ponadto wpływa na funkcjonowanie społeczne i zdrowie, a także obniżenie poczucia własnej wartości.
Dziadurzenie jest jednak tematem tabu, ponieważ częściej pojawia się w relacjach z bliskimi, z którymi łączą nas więzi, a osoby starsze winą za zaistnienie zjawiska często obarczają siebie i błędy wychowawcze. Zdarza się, że wierzą w to, że ich sytuacja się zmieni i w obawie przed reakcją wolą udawać, że wszystko jest w należytym porządku.
Jak powinno być?
Osoby starsze chcą być traktowane z szacunkiem i należytą godnością, podobnie jak pozostała część społeczeństwa, niezależnie od wieku. Co więcej, taki język jest stosowany nie tylko w środowisku rodzinnym, lecz również w przestrzeni publicznej i w różnego rodzaju instytucjach, a to zdecydowanie napawa niepokojem.
Przeciwdziałanie tego typu zachowaniom wymaga ciągłego uświadamiania społeczeństwa, jaką wartość niosą kierowane przez nich słowa. Język bywa niezwykle krzywdzący, a zmiana jest trudna, kiedy postrzega się osoby starsze stereotypowo, a one same nie potrafią się sprzeciwić. Starania powinny być rozpoczęte od refleksji, jak sami chcielibyśmy być traktowani, wtedy łatwiej zrozumieć, że pewne sformułowania świadczą o naszej niewiedzy — w tym o błędnych przekonaniach i uprzedzeniach.
Jak rozmawiać z szacunkiem?
Przede wszystkim warto używać prostego, ale neutralnego języka, bez zdrabniania. Tym samym, traktować osobę starszą jak równorzędnego rozmówcę, a nie jak dziecko. Unikanie dziadurzenia to zadbanie o szacunek i komfort w relacjach, dzięki czemu możemy mówić o lepszych relacjach międzypokoleniowych, w końcu wszyscy kiedyś będziemy w podobnym wieku.