Przez lata był symbolem niezależności, wolności i samodzielności. Samochód dawał poczucie, że można w każdej chwili pojechać dokąd się chce: na działkę, do sklepu, do wnuków. Wtedy przychodzi moment, kiedy trzeba zadać sobie pytanie: czy nadal powinienem prowadzić?
Gdy doświadczenie już nie wystarcza
Według danych Instytutu Transportu Samochodowego z 2024 roku, kierowcy powyżej 65. roku życia stanowią już ponad 15% wszystkich uczestników ruchu drogowego w Polsce.
Z wiekiem przychodzi mądrość i ogromne doświadczenie. Choć wielu z nich prowadzi bezpiecznie i z dużym doświadczeniem, badania pokazują, że z wiekiem spada szybkość reakcji, ostrość wzroku i słuchu, co może zwiększać ryzyko kolizji. Z danych Instytutu Transportu Samochodowego (2024) wynika, że osoby powyżej 70. roku życia powodują nawet o 40% więcej wypadków niż młodsi kierowcy – najczęściej podczas włączania się do ruchu lub na skrzyżowaniach.
Nie chodzi o brak umiejętności, ale o fizjologiczne ograniczenia, które trudno zauważyć samemu. Często dopiero rodzina lub lekarz zauważa, że seniorowi zdarza się mylić pedały, zapominać o kierunkowskazach czy reagować z opóźnieniem na sytuację na drodze.
Wielu starszych kierowców mimo to nie chce zrezygnować z auta, bo to symbol niezależności. Ale coraz częściej w statystykach policji pojawiają się wypadki, w których seniorzy tracą orientację lub wjeżdżają pod prąd. Dlatego rezygnacja z jazdy to nie słabość, a przejaw odpowiedzialności i odwagi.
Co zamiast samochodu?
W większych miastach sytuacja jest znacznie prostsza. Seniorzy mogą korzystać z bezpłatnych przejazdów komunikacją miejską tak jest m.in. w Warszawie, Krakowie czy Gdańsku. Coraz więcej gmin wprowadza też linie autobusowe dopasowane do godzin wizyt w przychodniach, targach i kościołach. Warto też korzystać z aplikacji typu jakdojade.pl czy z telefonicznych informacji miejskich, które pomagają zaplanować trasę.
Co z mniejszymi miejscowościami, gdzie autobusy nie kursują codziennie?
Brak komunikacji miejskiej czy kursujących regularnie autobusów sprawia, że wielu seniorów czuje się uwięzionych w domach, zwłaszcza gdy mieszkają kilka kilometrów od centrum czy sklepu.
Według raportu Polskiej Izby Gospodarki Miejskiej z 2024 roku, aż 35% gmin w Polsce nie ma żadnej formy stałego transportu publicznego.
Tu coraz większą rolę odgrywa transport społeczny, finansowany przez samorządy np. busy dowożą seniorów do lekarza, apteki czy na pocztę. W 2025 roku działa już ponad 400 takich lokalnych inicjatyw w całej Polsce. W wielu wsiach mieszkańcy tworzą też grupy wsparcia i sąsiedzi umawiają się na wspólne wyjazdy, by nie zostawiać nikogo bez pomocy.
Warto też pamiętać, że coraz popularniejsze są aplikacje i infolinie dla seniorów, które pomagają zamówić przejazd, taksówkę z dopłatą gminną lub ustalić rozkład jazdy.
Bezpieczeństwo ważniejsze niż przyzwyczajenie
Dla wielu osób decyzja o odłożeniu kluczyków to emocjonalny cios. Samochód przez dekady dawał poczucie kontroli i wolności. Bezpieczeństwo na drodze to nie tylko kwestia umiejętności, ale również świadomość własnych ograniczeń.
Czasem jeden moment nieuwagi wystarczy, by zagrozić sobie i innym. W 2024 roku w Polsce w wypadkach z udziałem kierowców powyżej 65. roku życia zginęło ponad 260 osób – to o 12% więcej niż rok wcześniej. Każda z tych tragedii mogła być uniknięta, gdyby ktoś wcześniej podjął decyzję o zmianie.
Dlatego zamiast myśleć o rezygnacji z auta jako o stracie, warto traktować ją jak mądrą zmianę stylu życia. Więcej spacerów, komunikacja publiczna, rower elektryczny, pomoc rodziny, to wszystko może dać równie dużą niezależność, ale bez stresu i ryzyka.
Odpowiedzialność to nowa forma odwagi
Oddanie kluczyków nie oznacza końca drogi. To po prostu nowy etap. Bycie odpowiedzialnym kierowcą to nie tylko przestrzeganie przepisów, ale też umiejętność powiedzenia sobie „dość” w odpowiednim momencie.










